Wyszło jak wyszło a to wszystko wina VIXX i LEDApple...
Wracam.
~ ayo wassup ~
kpop ff. EXO.
niedziela, 27 kwietnia 2014
sobota, 21 grudnia 2013
EXO ff Valentine's day challenge - III Xiuhan
Autor: ▪honk▪
Beta - nie
N/A: Wiersz nie jest mojego autorstwa, nie miałam już siły. Jest tylko delikatnie zmodyfikowany. Przepraszam.
__________________________________________
śmierć nigdy nie wychodzi z mody.
Beta - nie
N/A: Wiersz nie jest mojego autorstwa, nie miałam już siły. Jest tylko delikatnie zmodyfikowany. Przepraszam.
Czy wiesz czym jest chorobliwa miłość?
To zazdrość czy obsesja?
Czasem zastanawiam się jak można tak
się zachowywać.
Jednak później przypomina mi się to
co zrobiłem.
Oh, to był wypadek. Sam się połamał.
Tak, przypadkowo zepchnąłem go z
schodów.
Luhan, wszystko będzie dobrze, jestem
przy tobie.
Spokojnie, Minseok jest już obok. Jak
to ktoś otruł Sehuna?
Kto mógłby być taki okropny i coś
mu dosypać?
Ja.
Zaciągam się mocno aby przypomnieć
sobie twój zapach.
Jeszcze raz i jeszcze raz, oh ten
będzie ostatni. Przypomniałem sobie, jak w szpitalu twoje krople
spadały moje ramie a ja odsunąłem go od siebie i niby poszedłem
do toalety po chusteczki. Patrzyłem w swoje odbicie, one nadal
podróżowały po moim obojczyku i powoli przenosiły się na pierś.
Wtedy złapałem jedną na koniuszek palca. Jak bardzo było to
chore? - pomyślałem – Trudno – odpowiedziałem sam sobie,
wzruszając przy tym nieznacznie ramionami i polizałem palec.
Słodka rozkosz rozpływająca się w
na moim języku, połączona z słonymi iskierkami mojej obsesji. To
takie piękne.
To takie cudowne.
To takie smutne.
To takie żałosne.
Nie mam ochoty pamiętać o czasach gdy
moja fascynacja się zaczęła. Ile to już lat od kiedy się znamy
oficjalnie? Od kiedy mi się przedstawiłeś? Na początku myślałem
że to nic, że naprawdę nic się nie stanie jeśli będę znał
twój plan lekcji, twoje imię, numer szafki, codziennie śledził
Cię po szkole, przecież mieszkam niedaleko, to tylko dwadzieścia
minut jazdy autobusem, zapisywał to w co dzisiaj byłeś ubrany, jak
pachniałeś i co jadłeś na śniadanie. No może trochę bardziej
lubiłem ciebie niż resztę, ale przecież to normalne. Oh Luhannie,
ile ja bym zrobił bylebyś był tylko mój. Jednak stało się tak
że Sehun okazał się sprytniejszy, szybszy. Ale czy lepszy? Czy on
na pewno jest lepszy ode mnie? Kim Minseok się nie podda, ot tak, o
nie, nigdy. Wiem że kiedyś będziesz mój, tylko mój.
Niczyj inny.
Na zawsze razem, czy tego chcesz, czy
nie.
Czasem myślę że robię źle, że
może powinienem skończyć z tym wszystkim ale chwilę później
stwierdzam że to jakbym popełnił samobójstwo.
„Odczuwam
brak
Czegoś
Zewnętrzne
ciepło, potrzeba
Wewnętrznie
zagubienie, histeria,
Obsesja
Gdziekolwiek
nie spojrzę
Obraz
pozorny
Mając
coś na papierze
Bez
pokwitowania odbiorcy
O przesyłce
Taka
miłość, ironiczna
Zagubiona
koperta
Gdzieś
W gąszczu innych spraw
Miłosnych,
oddalonych
Na
kolejny termin
Jest
tam i mój znaczek
(…)
Twój
charakter
Pisma
Oraz
papeteria w klucze wiolinowe
Powywijane
Jak
uczucie,
Dostałem
kopertę zwrotną,
Od
uśmiechniętego listonosza
Mam
ją w upstrzonym kartonie
Zwanym
potocznie głową
Bez
podpisu
I pokwitowania”
__________________________________________
śmierć nigdy nie wychodzi z mody.
niedziela, 17 listopada 2013
EXO ff Valentine's day challenge - II Sekai
~~
Autor: ▪honk▪
Beta - nie
N/A: Naszło mnie o drugiej w nocy. Taka sytuacja.. D:
Nie jest super długie, nie oto mi chodziło w tym akurat..
_______________________________________
Autor: ▪honk▪
Beta - nie
N/A: Naszło mnie o drugiej w nocy. Taka sytuacja.. D:
Nie jest super długie, nie oto mi chodziło w tym akurat..
_______________________________________
Ludzie mówią że o zmarłych należy
się wypowiadać dobrze albo wcale.
Ja w przestrzeganiu tej zasady nie
byłem dobry. Czy po śmierci ludzie nabierają dla nas jakiejkolwiek
wartości? „To bezsensu”- powtarzałem za każdym razem gdy ktoś
zwracał mi uwagę. Przecież pamiętam o tej osobie, wspominam ją.
Tylko że na swój własny sposób. Nadal ma zachowane wiadomości od
niego w telefonie.
„Ty frajerze no, gdzie jesteś?”,
„Kurde, Kris dzisiaj się nie mył, kkkk ale śmierdzi”,
„WIEDZIAŁEŚ ŻE CHANYEOL MA KOGOŚ???? JESTEŚ DEBILEM, CZEMU MI
NIE POWIEDZIAŁEŚ??? ODPOWIADAJ NATYCHMIAST ZDRAJCO!”.
Nieliczne gesty które powodowały że
oszalałem na twoim punkcie.
Z wzajemnością.
Byliśmy sobie przeznaczeni, wiem to.
Czułem to za każdym razem gdy
chwytałeś mnie za rękę, przy fankach, przy reszcie zespołu czy w
każdej chwili gdy byliśmy tylko sami w dwójkę.
I teraz ja mogę przeklinać do woli,
mogę mówić tak okropne o Tobie jak tylko mi się zapragnie.
Znam Ciebie lepiej niż siebie samego.
Przecież miało być tak wspaniale, mieliśmy polecieć w trasę
międzynarodową. Tak, zwiedzić Europę, Amerykę – razem.
I mimo że minęło tak dużo czasu od
tego, ja nadal pamiętam jak pewnego wieczoru przybliżyłeś moją
twarz do swojej i powiedziałeś:
„Przepraszam, miłość i śmierć to
dwie rzeczy które nie wybierają osób ani czasu, ale pamiętaj że
Cię kocham. Pamiętaj o tym każdego dnia tygodnia, miesiąca,
roku”.
Echo twoich słów wciąż rozbija się
w mojej głowie a ja nie mogę zapomnieć.
Oh Sehun,
tak bardzo tęsknie.
Na zawsze,
twój Kim Jongin.
_______________________________________
dziękuję.
sobota, 16 listopada 2013
EXO ff Valentine's day challenge - I Krisyeol
~~
Autor: ▪honk▪Beta - nie
N/A: Z okazji Walentynek które są... za trzy miesiące 8D
Wena. Sami rozumiecie. Zrobiłam sobie mini ff challenge polegający na napisaniu do Walentynek jeszcze 11 wierszy i stworzenia do tego czegoś na wzór tego na górze. Co mogę jeszcze dodać? Ah no tak - samiutkie paringi z EXO~
Miłego czytania? ...
_________________________________________________
Jeśli byłbyś mój...
Chciałbym budzić Cię pocałunkami
Robiłbym Ci kawę
Czarną, taką jaką lubisz
Robiłbym śniadanie
W czasie gdzie ty bierzesz prysznic
Karmiłbym Cię jajecznicą
I może bekonem
Potem będziemy czytać gazetę
I rozwiązywać krzyżówki
Po prostu spędzać spokojnie poranek
Czas nie jest wrogiem, mamy go mnóstwo
Nie martw się.
I później pójdziemy do kina
Na najnowszy horror który tak Ci się podoba
Albo po prostu możemy pochodzić po sklepach,
Oglądać reklamy albo jeść drugie śniadanie
Gdzieś w ciszy, ty wybierasz.
Powiedz mi co lubisz a ja wtedy złapię Cię za dłoń
I potrzymam ją przez chwilę, ot tak.
Zapytam jak się czuje twój tata, i twoja mama,
I twoje rodzeństwo.
A później ty zapytasz
O moją pracę i co myślę o ostatniej noweli Coelho.
Odpowiem że jest warta uwagi
I że musisz ją przeczytać.
Robiłbym Ci kawę
Czarną, taką jaką lubisz
Robiłbym śniadanie
W czasie gdzie ty bierzesz prysznic
Karmiłbym Cię jajecznicą
I może bekonem
Potem będziemy czytać gazetę
I rozwiązywać krzyżówki
Po prostu spędzać spokojnie poranek
Czas nie jest wrogiem, mamy go mnóstwo
Nie martw się.
I później pójdziemy do kina
Na najnowszy horror który tak Ci się podoba
Albo po prostu możemy pochodzić po sklepach,
Oglądać reklamy albo jeść drugie śniadanie
Gdzieś w ciszy, ty wybierasz.
Powiedz mi co lubisz a ja wtedy złapię Cię za dłoń
I potrzymam ją przez chwilę, ot tak.
Zapytam jak się czuje twój tata, i twoja mama,
I twoje rodzeństwo.
A później ty zapytasz
O moją pracę i co myślę o ostatniej noweli Coelho.
Odpowiem że jest warta uwagi
I że musisz ją przeczytać.
Spojrzę na mój zegarek
Dopiero wpół do drugiej
Zbyt wcześnie by iść na plażę
Zbyt gorąco by zostać tu
Więc pójdziemy gdzieś
Zatrzymamy się w kawiarni
Kocham zapach kawy
Ty kochasz jej smak
Wspaniały, ciepły, kojący
Jak twój uśmiech.
Porozmawiamy jeszcze dla zabicia czasu
I zrelaksujemy się w cieniu.
Już prawie szósta
Jeśli się nie pospieszymy to ucieknie nam autobus
Ale to nic, najwyżej przejdziemy się spacerem
I znajdziemy ładne miejsce aby posiedzieć chwilę
O co prosisz?
Głupku, obejrzymy zachód słońca
Co o tym sądzisz?
Zgadzam się.
I ty śmiejesz się, ten dźwięk wypełnia mnie
I porusza moje serce.
Siedzimy w ciszy, oglądając słońce
Żegnamy się z tym dniem
Żywe kolory wybuchają
I nagle słońce znika
Zapada mrok
Księżyc zamienia się tak co kilkanaście godzin
By obserwować czy stoję na straży przy twoim boku
Dopiero wpół do drugiej
Zbyt wcześnie by iść na plażę
Zbyt gorąco by zostać tu
Więc pójdziemy gdzieś
Zatrzymamy się w kawiarni
Kocham zapach kawy
Ty kochasz jej smak
Wspaniały, ciepły, kojący
Jak twój uśmiech.
Porozmawiamy jeszcze dla zabicia czasu
I zrelaksujemy się w cieniu.
Już prawie szósta
Jeśli się nie pospieszymy to ucieknie nam autobus
Ale to nic, najwyżej przejdziemy się spacerem
I znajdziemy ładne miejsce aby posiedzieć chwilę
O co prosisz?
Głupku, obejrzymy zachód słońca
Co o tym sądzisz?
Zgadzam się.
I ty śmiejesz się, ten dźwięk wypełnia mnie
I porusza moje serce.
Siedzimy w ciszy, oglądając słońce
Żegnamy się z tym dniem
Żywe kolory wybuchają
I nagle słońce znika
Zapada mrok
Księżyc zamienia się tak co kilkanaście godzin
By obserwować czy stoję na straży przy twoim boku
Trochę się tym denerwuję
Kochanie chodźmy stąd.
Kolacja w domu
Przygotuję ją dla nas
Nic specjalnego
Może lasagne
Butelka wina
Kilka świeczek tworzących cienie
I półmrok.
Z fascynacją obserwuję miękkość twojej twarzy
Pytam, co myślisz.
Możesz odpowiedzieć, że jest prawie idealnie
Z małym ukłuciem smutku w głosie.
Już dobrze, jestem tu.
Zaprowadzę Cię do sypialni
Położę twoją głowę na miękkiej poduszce
Przykryję kocem
Odpocznij kochanie
Zajmę się Tobą
Będę Cię pilnować.
I kiedy się obudzisz, zniknę.
_________________________________________________
Więc jeśli dotarłeś drogi czytelniku aż do tego zdania, ciesze się.
Z fascynacją obserwuję miękkość twojej twarzy
Pytam, co myślisz.
Możesz odpowiedzieć, że jest prawie idealnie
Z małym ukłuciem smutku w głosie.
Już dobrze, jestem tu.
Zaprowadzę Cię do sypialni
Położę twoją głowę na miękkiej poduszce
Przykryję kocem
Odpocznij kochanie
Zajmę się Tobą
Będę Cię pilnować.
I kiedy się obudzisz, zniknę.
_________________________________________________
Więc jeśli dotarłeś drogi czytelniku aż do tego zdania, ciesze się.
Zakończenie którego nie ma w wierszu, jest w waszych głowach.
Możecie nie zwracać na obrazek lub możecie się nim nakierować.
Wszystko zależy od was.
Subskrybuj:
Posty (Atom)